
Technika czy przekaz – Co bardziej liczy się w rapie?
Słowem wstępu
Jeden z moich znajomych opowiedział mi ostatnio o sytuacji, w której miał ostrą wymianę zdań na temat tego, co jest istotniejsze w rapie. Opowiadał o argumentach, które wymieniali z ziomkiem, ostatecznie nie dochodząc do porozumienia. Przyznam, że temat zainteresował mnie na tyle, że sam postanowiłem mu się przyjrzeć. Jaki był tego efekt? Co wygrało? Technika czy przekaz?
Technika i Flex
Od jakiegoś czasu raperzy, którzy odeszli od mody na autotune zaczęli to nadrabiać techniką. Zaczynają rapować szybciej, wstawiać więcej słów w wersy, dodawać gry słowne, robić coraz mniej oddechów i w krótszych odstępach czasu. Jaki jest tego cel? Zazwyczaj chcą pokazać, jak bardzo są w tym zajebiści. Jakby nie patrzeć trzeba przyznać, że w ogólnym odbiorze sprzedaje się to naprawdę dobrze. Widać to po wyzwaniu Powierzchnie Tnące challenge, który polegał na tym, by powtórzyć wyczyn Fokusa z Paktofoniki, o której wspominaliśmy już w jednym z wpisów i raz jeszcze nawinąć znany wszystkim kawałek. Wielu raperów oczywiście podnosiło poprzeczkę zwiększając tempo, zmieniając tekst lub dodając kolejne udziwnienia byle by tylko dać się zauważyć. Nie mniej w ostatecznym rozrachunku wszyscy robili to samo tylko w nieco innej formie.
Jeśli chodzi o fenomen technicznego nawijania w Polsce, na myśl przychodzi mi tutaj od razu “Oki”. Raper, który został doceniony zarówno przez szerokie grono słuchaczy, jak i przez starą szkołę. Dowodem tego jest kilka feat`ów m.in z Paluchem, reprezentantem Aifam klika (Oczko do młodszego pokolenia).
Przekaz i Treść
Z Drugiej strony są Ci, którzy zachowali wierność przekazu. Każde słowo zapisane w notatniku analizują mając pewność, że przekazane zostało dokładnie to, co chcieli przekazać. Bardziej niż na technice skupiają się na emocjach. Chcą przekazać słuchaczowi sens niekoniecznie poświęcając czas temu, w jaki sposób jest to nawinięte. Niekiedy objawia się to paradoksalnie tym, że mimo silnego przekazu taki raper może zostać nie zrozumiany…. i to dosłownie. Zbyt gęste wersy + brak techniki dają bardzo prostą drogę do seplenienia i przekręcania słów podczas samych nagrań. Kolejną kwestią jest brak przygotowania, które odgrywa kluczową rolę w całym procesie. Nie mniej czasami takie właśnie utwory mają swoją magię, ponieważ czuć w nich przede wszystkim szczerość i oddanie, a nie tylko robienie muzyki po to, by wyjść przed publikę i pokazać swoją ociekającą flex`em zajebistość. Czasami technika przechodzi na drugi plan.
Takich graczy prędzej znajdziemy w podziemiu i to stamtąd pochodzi przykład takiego rapera. “RNWO” jest raperem odznaczający się bardzo mrocznym przekazem. Słuchając jego muzyki można poczuć ciężar tego człowieka i utożsamić się z nim. Nie ma tam jednak żadnych przyśpieszeń, a jego nawijka jest płynna i rzetelna.
Moja droga
Co właściwie stoi na przeszkodzie tego, żeby połączyć oba te aspekty? Wzmacniać swój warsztat nie zapominając o przekazie, który również jest znaczącym filarem w sztuce rapowania? Stworzyć przede wszystkim swój własny, unikalny styl i pozostać w zgodzie ze sobą? Odpuścić cały pęd w wyścigu szczurów niczym popowa gwiazdka lansująca się przed publiczką? Pamiętajmy o przekazie i tym, czego nas nauczył oldschool. Jednocześnie nie zapominajmy o tym, że w aktualnych czasach mamy możliwości, które pozwalają również nadać tej duszy profesjonalne brzmienie. Sam osobiście należę do tego obozu doceniając obie strony, oraz starając się z obu czerpać to, co dla mnie jest dobre i pozwala mi stawać się lepszym raperem. Bez nazywania, bez kategoryzowania na zasadzie robię horrorcore, trueschool, oldschool. Robię swoją muzykę, którą staram się trzymać w ramach zwanych rapem jednocześnie uzewnętrzniając swoją duszę szerszemu gronu ponieważ… jestem na to zwyczajnie gotowy.
Słowo na niedzielę..
Wam z kolei życzę tego, abyście podążali w zgodzie ze swoim sercem nawet, jeśli nie jest ono modne. A jeśli tworzycie muzykę, to róbcie ją tak, by podobała się przede wszystkim Wam samym, a zapewniam Was, że to czego pragniecie zacznie do Was przychodzić krok po kroku jeśli tylko pozostaniecie wytrwali i będziecie robić to co robicie z pasją. Niech technika i przekaz idą Wam w parze 🙂
Pozdro!
Arshee